Kliknij w wizytówkę i zobacz komunikaty Skarbnika o sprzedaży znaków i Zezwoleń w sezonie 2025.
KALENDARZ 2025
Rozpoczynamy naszą tradycyjną galerię okazów, jakie zostały złowione w bieżącym sezonie na łowisku Januszowice. Już od kilku lat obserwujemy, nietypowe dawniej, wczesne żerowania i brania okazowych karpi. Wszk marzec to jeszcze miesiąc przełomu zimy i wiosny, w którym te ryby dopiero budziły się z zimowego odpoczynku i żerowały rzadko i kapryśnie. Teraz zaś możemy już liczyć na prawdziwe okazy, czego dowodzi piękny karp pełnołuski o wadze ponad 12 kg i świetnej kondycji złowiony 17 marca przez kol. Jakuba Molgę, który dumnie otwiera tegoroczną galerię łowców okazów. Mamy nadzieję, że stanowi to dobry prognostyk dla całego sezonu 2024.

Czasami trafiają się nam nieoczekiwane "przyłowy", które sprawiają, że rośnie poziom adrenaliny, a emocje są nawet większe niż wtedy, gdy raczej wiemy co tam wisi na haku. Tak właśnie na karpiowy zestaw z pop-upem na jego końcu Kuba zaciął i, po ciężkiej walce, wyholował wielkiego głodomora, który musiał zasmakować w karpiowych smakołykach. Oczywiście będąc w okresie ochronnym musiał wiedzieć, że nic mu nie grozi i pewnie dlatego dał się złowić. Skądinąd łagodne i krótkie zimy coraz mocniej zmieniają zwyczaje i zachowania ryb oraz sprawiają niespodzianki wędkarzom.
Sum mierzył 190 cm i ważył ok. 50 kg.
Gratulujemy i czekamy na kolejne relacje od Kuby.
"Piatki", "szóstki", a nawet "dziesiątka" - tak pracowicie i owocnie przebiegała majowa zasiadka kol. Grzegorza Węgrzynowicza z 11 na 12 maja.
"Jak przytulać, to już coś konkretnego"-rzekł Irek Ciałowicz przytulajac ładnego karpia o wadze 12 kg...Ale my wiemy, że stać go na wiele więcej, a więc czekamy...
Irek Ciałowicz i Leszek Polak dokładaja kolejne majowe piękności...
Każdy życiowy rekord to ogromny powód do radości. Kuba zbliża się szybkimi krokami do "magicznej" dwudziestki. Jesteśmy prawie pewni, że w tym sezonie tego dokona. Serdecznie mu tego życzymy i gratulujemy wspaniałego wyniku! JEST MOC!!!
To się nazywa pracowita i udana niedziela!!!
9 czerwca, o godzinie17.15, ten wcale przecież nie wygladajacy na głodnego karp, dał się skusić na specjały kol. Leszka Polaka.Ważył...Bagatela-skromne 20,24 kg. Pięęękna sztuka!!!
Gratulujemy i oczekujemy kolejnych rekordów!
Napracował się team Mrugalskich, czyli Piotruś, Wiktor i Tomasz, mając branie za braniem i łowiąc wiele ryb w sobotę 8 czerwca. Może i nie było wśród nich okazów, ale ilość imponuje. Gratulujemy. Poniżej niektóre z rybek.
A oto kilka naszych lipcowych piękności, z krakowska zwane "lipcokami".
Są szczęśliwe, bo najedzone i na pewno wrócą do wody... (nocny włóczęga ważył 17,400 kg, a "maluch" 14,500 kg!).
Można...obaj się cieszą...(13.000 kg, 12,500 kg)
Ten podobno nie z naszej wody...Ale też ładny. Ten obok też niczego sobie...
Pracowicie i efektownie spędził czwartkową, 8 sierpnia, zasiadkę Piotr Przecherski. Aż 6 karpi o wadze ok. 10 kg każdy, jedna 13-stka, a na okrasę śliczna piętnastka. Karpiarze wiedzą, jaka to ciężka, choć przyjemna i emocjonująca, praca. Takie efekty trzeba wcześniej wypracować i być solidnie przygotowanym...Widać, że nasz Wiceprezes to potrafi!
Wiesław Kruczek widocznie znalazł sposób na ładne amury. Pierwszy to 13,71 kg, a drugi 15,50 kg. To piękna i waleczna ryba, szczególnie przy brzegu, a więc tym bardziej należą się gratulacje.
Wrześniowe karpiszony...Ten z lewej miał prawiew 20 kg (!!!), a ten drugi to ponad 15 kg. Cóż tu można rzec...Piotruś wymiata!!!